• Strona główna Negotrust
  • Negotrust-WorkSolutions
  • System Raportowania
  • Facebook

Będą pieniądze na pomoc bezrobotnym2012-07-06

Resort finansów przekaże w najbliższych tygodniach ministrowi pracy środki z Funduszu Pracy - poinformowała wiceminister finansów Hanna Majszczyk, cytowana w komunikacie po piątkowym posiedzeniu zespołu Komisji Trójstronnej ds. polityki gospodarczej i rynku pracy.

- Minister Hanna Majszczyk w swym wystąpieniu poinformowała, że Ministerstwo Finansów traktuje kwestię Funduszu Pracy jako priorytet. W tej sprawie współpracuje z Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej - napisano w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej Komisji Trójstronnej.

Dodano, że "w związku z potrzebą interwencji, związanej z pogorszeniem się sytuacji na rynku pracy, w najbliższych tygodniach Ministerstwo Finansów, po przeanalizowaniu sytuacji finansów publicznych, przekaże Ministrowi Pracy dalsze środki z Funduszu Pracy". W komunikacie nie podano jednak, o jaką chodzi kwotę.

Wskazano w nim natomiast, że strona społeczna chce powołania, w ramach zespołu ds. polityki gospodarczej i rynku pracy, podzespołu roboczego, którego zadaniem będzie przygotowanie projektu zmian w przepisach ustawy regulującej instytucję Funduszu Pracy.

Ponad to wstępnie ustalono, że propozycja zmian zmierzałaby w kierunku wyłączenia Funduszu Pracy z finansów publicznych oraz wprowadzenia przepisów ustanawiających organ kontroli, np. Radę Nadzorczą Funduszu Pracy.

W ubiegłym tygodniu minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że do połowy lipca resort skieruje do ministra finansów wniosek o uwolnienie środków z Funduszu Pracy na walkę z bezrobociem

- Przygotowujemy bardzo skrupulatny wniosek. Chcemy wskazać cele, na które przekażemy te pieniądze. Zostanie on złożony do połowy lipca - zapowiedział.

Według wcześniejszych informacji resort pracy może wnioskować o 300-400 mln złotych.

Rząd weźmie się za bezrobocie wśród młodych?2012-07-02

Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że w najbliższych tygodniach złoży do ministra finansów wniosek o odblokowanie środków z Funduszu Pracy. Pieniądze zostaną wykorzystane do zwalczania bezrobocia - zaznaczył minister

 

W końcu czerwca na rynku pracy pojawi się ponad pół miliona absolwentów szkół. Ale to nie koniec. Na podstawie danych GUS "Gazeta Wyborcza" policzyła, że w niektórych regionach prawie 60 proc. bezrobotnych to osoby, które nie ukończyły 34 lat. Według danych Eurostatu w Polsce bezrobocie wśród młodych ludzi zbliża się do 30 proc.

Minister Kosiniak-Kamysz podkreślił, że to między innymi na ich staże potrzebne będą środki, o których odblokowanie wystąpi. - Wsparcie młodych na rynku pracy jest dla nas bardzo ważne i to jest ta grupa, którą warto wesprzeć - podkreślił minister. - Przygotowujemy bardzo skrupulatny wniosek. Chcemy wskazać cele, na które przekażemy te pieniądze. Zostanie on złożony do połowy lipca - powiedział. Według wcześniejszych informacji resort pracy może wnioskować o 300-400 mln zł.

Czy taka kwota wystarczy? Specjaliści mają wątpliwości. - Potrzeba co najmniej miliarda, by efektywnie przeprowadzać staże i dać pieniądze na rozwój własnej działalności - mówił w rozmowie z "Gazetą" prof. Mieczysław Kabaj z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych.

Głównym celem utworzonego przed kilkoma laty Funduszu Pracy było łagodzenie skutków bezrobocia, aktywizacja zawodowa i promocja zatrudnienia. Zablokował je minister finansów Jacek Rostowski. Wydatki z Funduszu Pracy (zrzucają się na niego przedsiębiorcy) obciął o połowę - do 3,5 mld zł. Pozostała kwota leży na koncie i przynajmniej na papierze obniża deficyt budżetowy, bo wydać ich na inny cel niż ten, na jaki zostały wpłacone, nie można.

Jak mówią pracodawcy i związkowcy, z całą pewnością fundusz nie jest od tego, by łatać dziurę budżetową.